*** (boże narodzenie)
świat nade mną wzdęty
jak rybi pęcherz
rozpycham nogami horyzont
dłońmi chwytam gwiazdy
w ciasnej przestrzeni czterech ścian
żyję i oddycham
przeżywam
miłością za miłością
gonię za spełnieniem
niespełnionym
słońce nade mną nisko
księżyc w zaćmieniu stanął
wszechświat umiera
na raka
zapomnij o nadziei
ona nie pamięta o tobie
i gdy narodzi się bóg
po raz kolejny
ty umrzesz...
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -