Scenopis
23.12
(dwudziesta trzecia dwanaście)
W świetle telefonu przegląda pokój:
naga podłoga, mały stolik,
grube książki, kilka zielonych kwiatów
na parapecie,
łóżko
i czeka
ostatnia wiadomość:
lista zakupów mamy,
życzenia od siostry
oferty sieciowe
za oknem:
zachmurzone niebo, ciemny las,
szum rzeki, krople deszczu spadające na ziemię.
wciąż czeka
Na rogu łóżka
patrzy na gołe ściany
na krzyż - jedyny gość
w pustym mieszkaniu
pierwszy i ostatni
zamyka telefon,
światło gaśnie,
znika pokój.
Po głuchym strzale
żywa czerwień
- jedyny ślad człowieka na pustych ścianach
wśród książek, mebli
i łóżka
23.20
(dwudziesta trzecia dwadzieścia)
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -