Wybuchały powstańcze Filipinki...
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Z chwilą wybicia rozpoczęcia powstania godziny,
Na ulicach niemal całej okupowanej Warszawy,
Spod władzy okupanta stopniowo wyzwalanych,
Towarzysząc swymi licznymi eksplozjami,
Powstańczym szturmom na niemieckie bunkry,
Rozbudzając panikę ich załóg zdezorientowanych,
Zmuszając zaskoczonych do panicznej obrony…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Pozostawiając zmieszane z powietrzem szedytu opary,
Przeszywane wkrótce z Błyskawic seriami,
Niczym skrzącymi piorunami burzowe chmury,
Gdy przerzedzające się z wolna powietrze,
Z oparami szedytu bezradnie zmieszane,
Odsłaniało pamiętne widoki straszliwe…
Ciała niemieckich żołnierzy do szczętu pokiereszowane…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Młodym powstańcom dodając otuchy,
Tamtych pamiętnych dni sierpniowych,
Trudem, cierpieniem i łzami naznaczonych,
Niekiedy swymi głośnymi wybuchami,
Wieńcząc sukcesem brawurowe szturmy,
Niekiedy tylko osłaniając odwroty,
Z powstańczych barykad przez Niemców zdobywanych…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Rażąc Niemców kryjących się za murami,
Siłą swych głośnych eksplozji,
Wytrącając Mausery z rąk ich poranionych,
Zmuszając rannych do panicznego odwrotu,
Mimo przeszywającego całe ciało bólu,
Mimo wciąż trwającego wrogiego ostrzału,
Kładącego trupem nieświadomych na warszawskim bruku…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Raniąc dotkliwie dirlewangerowców przeklętych,
Dobijanych celnymi z ViS-ów strzałami,
Przez strzelców wyborowych z znacznych odległości,
By na ulicach powstańczej Warszawy,
Zapłacili za zbrodnie popełnione na Białorusi,
I morze przelanej białoruskich cywilów krwi,
W bezwzględnej eksterminacji tamtejszej ludności…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
W cieniu wielkiego gmachu PAST-y,
W toczonych o niego bojach ciężkich,
Kosztujących obie strony wielu zabitych i rannych,
I w nieudanych natarciach na Dworzec Gdański,
Ślad swój także odcisnęły,
Pozostawionymi po wybuchach w ziemi wyrwami,
Zroszonymi kroplami przelanej powstańczej krwi…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Pod niemieckich czołgów gąsienicami,
Zatrzymując je skutecznie przed powstańczymi barykadami,
Niekiedy wcześniej zmieniając ich natarcia kierunki,
Bowiem ponoć kilku Filipinek wiązka,
Potrafiła pancerz lekkiego czołgu rozłupać,
Jak uderzenie dziobu polnego gawrona,
Rozłupuje twardą skorupę orzecha…
Wybuchały powstańcze Filipinki,
Jeszcze i w heroicznego powstania dniach ostatnich,
Nie pozwalając zgasnąć nadziei,
Roznieconej niegdyś w sercach patriotycznej młodzieży,
By w tamte sierpniowe dni rozniecona,
Przetrwała przez przyszłe pokolenia,
W narodu naszego przyszłych losu kolejach,
Przyczyniając się do komunizmu obalenia…
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -